Podrapałem się po głowie.
-Hmm…to znaczy to nie była taka konkretna zdrada tylko
bardziej coś po kąt wyboru…
-Heee ? Nie rozumiem…
-Mam ci to cały przytoczyć teraz tak ? Troche mi to zajmie,
w każdym razie nie jest dobrze..
-Nie jest ? Z Tomą czy Justi ?
-Czy ja wiem, Toma jest dziwny, sam nie wie czego chce i
zdaje mi się że Justi jednak cierpi bardziej niż on. Jestem ciekaw czy on
kiedyś był o nią tak bardzo zazdrosny jak ona jest o niego..
-Ale to chyba dobrze no nie ? Tak mu pokazuje że go kocha..
-Czy my się bawimy w swatkę ? Jak Shin się o tym dowie to go
zabije…-poiwedziałem powiedziałem za raz chlasnąłem sobie liścia na czoło.- Ooo…rany….jakie
to jest trudne. Nie mam już pomysłów, powiedziałem mu wszystko co o tym myślę,
teraz ty coś zrób…
(Ikki ?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz