Obudziłem się z samego ranka, tak jak przystało na rannego
ptaszka. Oczywiście zrobiłem wszystkie konieczne czynności, ale jednak najdłużej
zawsze schodziło na czesaniu włosów. Eh jak chce się być modelem to jednak
trzeba cierpieć. Tym razem pomyślałem że wybiorę się do Tomy. Co prawda bardzo
dawno go nie widziałem . Odwiedziłem już Shina i jego kochaneczkę to teraz
jeszcze Tomę. Tak więc ubrałem się i powolnym krokiem ruszyłem w stronę jego
chatki. Zapukałem do drzwi i kto mi otworzył…nie kto inny jak we własnej osobie
kochany przez tłumy dziewczyn blondynek.
-Cześć, przystojniaku tęskniłeś ?-zachichotałem, ale ten
tylko lekko się uśmiechnął, a potem wpuścił mnie do domu. Od razu zauważyłem że
coś jest nie tak. Czyżby Toma wydoroślał i zmądrzał ? Hahaha….jasne, chciałbym
w to wierzyć xD.
-Co cię tu sprowadza..
-Właściwie to pewne plany…ale ja tu przyszedłem tak o sobie
pogadać, pośmiać się a ty byś mnie już wywalał z domu.
-Nic takiego nie powiedziałem, po za tym jakoś nie mam
ochoty na żarty…
-Co ? Coś się stało ? Zapytałem wpraszając się do salonu i
siadając na kanapie. Zerknąłem tym samym na taras gdzie stała piękna różowo włosa
dziewczyna- Ej to twoja laska….śliczna jest..-powiedziałem z wyraźnym
zauroczeniem jednak Toma zmierzył mnie piorunującym spojrzeniem
-Nie licz na to…
-Gdzie taką laskę wyrwałeś ? –zapytałem patrząc na nią i
lustrując ją, miałem ładne widoki bo stałą tyłem xD
( Toma ? xD )
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz