-Ale z ciebie wariatka..-powiedziałem widząc jak płacze. Czy było ze mną aż tak źle ? Sam się tego zastanawiałem, w ogóle nie widziałem tej różnicy czasu. Rozejrzałem się w miarę możliwości do okoła i spojrzałem na nią.-Nikogo tu nie ma ?-zapytałem, a ona kiwnęła głową.
-A to dobrze...-uśmiechnąłem się delikatnie i podniosłem bladą rękę z wenflonem i dotknąłem policzka Anri ścierając z niego łzy. Przyciągnąłem jej twarz delikatnie do swojej i cmoknąłem delikatnie jej usta. Była tym zdziwiona, i zarumieniła się lekko. Słodkie
-Nie rób tak...ktoś nas zobaczy..
-Powiedziałaś że nikogo tu nie ma...ale jak chcesz..
-Co jak chce ?
-Jak chcesz to nie będę tak robił..-odwróciłem wzrok, ale ona za raz mnie szturchnęła
-Ała ! Jak by nie patrzeć jeszcze nie wyzdrowiałem..-powiedziałem i za raz oboje się roześmialiśmy - Ciesze się że nic ci nie jest..-powiedziałem uśmiechając się cały czas
(?)
Szablon wykonała Zochan dla Ministerstwo Szablonów
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz