Spojrzałam na niego i za raz westchnęłam cicho.
- Toma no....
-Idź do domu
-Możesz do mnie nie mówić jak bym była twoja własnością ?
- Ja się o ciebie martwię!
-Wiem! Przeprosilam! Tym że na mnie krzyczysz nie pomagasz....
-Gdybyś tego nie...
-Wiem no! -przerwalam mu-Przepraszam....-powiedziałam i przytulilam się do jego pleców. Przez chwilę tak stałam. - Chodź ze mną...... sama nie pójdę...
(?)
Szablon wykonała Zochan dla Ministerstwo Szablonów
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz