Szablon wykonała Zochan dla Ministerstwo Szablonów

wtorek, 20 maja 2014

Od Anri

Pokręciłam głową i szybko odsunęłam się od niego,żeby zasłonić go przed kolejnymi ciosami,zwinnie odbijając rękoma,zawiniętymi w moją wstęge kolejne noże.
-Anri do cholery idź...
-Nie zostawię cię idioto!
-Anri...
Uśmiechnęłam się do niego słabo.Naprawdę nie miałam już siły ale jakimś cudem się trzymałam.
-Jeśli nie pójdziesz po ojca obydwoje zginiemy...
-Więc jeśli ci na mnie zależy to po niego idź-warknęłam i kiedy tamci na chwilę sie zatrzymali znowu ruszyłam w stronę domu podtrzymując Akirę.
-Anri proszę cię...
-Przestań.Nie ma szans żebym cię zostawiła...nawet nie proś.
-Nie masz wyjścia do cholery!-krzyknął na mnie a ja zamarłam
To chyba pierwszy raz kiedy podmiósł ba mnie głos
-Aki...nie zgiń.Błagam cię-pocałowałam go szybko i czule po czym tak szybko jak tylko mogłam pobiegłam do domu,cały czas się chwiejąc.Wpadłam do mieszkania.
-Tato! Ci ludzie...Akira... On jest ranny-powiedziałam na jednym oddechu i nawet nie zdążyłam zauważyć jak ojciec wybiegł z domu.Mama podeszła do mnie a ja osunęłam sie po ścianir na ziemi.
-Jestem egoistką....zostawiłam go...-powiedziałam cicho załamana

(Aki,Justi?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz