-Kira- skarciłam go a on tylko prychnął- No nie mów mi że masz zamiar cały czas tylko milczeć.
-Będe robił co chce.
Toma tylko westchnął ciężko i spojrzał na mamę a potem znowu na nas.Ta sytuacja nie należała do najprzyjemniejszych ale była nieunikniona.W koncu muszę ze sobą zacząć rozmawiać.Tylko dalej nie mogłam zrozumieć tej niechęci Akiry do ojca... rozumiem,że zrobił wiele głupstw ale to musiało być cos więcej niz tylko uraz do dawnych wydarzeń.
-Akira dość.Przestań się zachowywać jak dziecko - warknęłam na niego i spojrzałam mu w oczy
Nie byłam na niego zła...w moich oczach była tylko troska o niego.Bardzo mi zależało,żeby w końcu ta dwójka sie pogodzila ale jednak nie należało to do łatwych zadań.
(?)
Szablon wykonała Zochan dla Ministerstwo Szablonów
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz