-Sama chciałaś - powiedziałem i zatopiłem kły w jej przedramieniu na co ona krzyknęła cicho
Rozerwałem trochę zębami ranę z której zaczęła sączyć się krew.Zlizałem stróżkę posoki i spojrzałem na nią z uśmiechem.Dalej pieściłem ją palcami jednocześnie wgryzajać się w coraz to nowe miejsca na jej ciele,wsłuchując się w mieszankę jej słodkich jęków przepełnionych rozkoszą jak i krzyków bólu,które odbijały się echem po pokoju.Nachyliłem się nad jej brzuchem,żeby zostawić jej tam malinkę a kiedy zszedłem niżej na nowo wbiłem kły w jej delikatną skórę na brzuchu,smakując jej krwi.
-Uroczo - zaśmiałem się cicho po czym zabrałem dłoń i kiedy tylko na mnie spojrzała z perwersyjnym spojrzeniem oblizałem palce po czym podniosłem jej nogę i wgryzłem się w wewnętrzną stronę jej uda warcząc przy tym głośno.
(?)
Szablon wykonała Zochan dla Ministerstwo Szablonów
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz