-Rób co chcesz...-mruknęłam cicho wstając i przenosząc się na łóżko. Łzy spływały mi po prostu potokami, nawet jak bym już nie chciałam płakać one same leciały. Przez dłuższy czas siedzieliśmy tak w ciszy. Zamknęłam oczy przytulając do siebie poduszkę. Usłyszałam tylko jak ktoś majstruje przy zamku.
-Eureka !-krzyknął Toma kiedy już dostał się do pokoju. Nie wiem co robił bo byłam do niego odwrócona plecami.- Śpisz ?-zapytał, a ja wtedy zakryłam twarz poduszką jeszcze bardziej się skulając.
-Nie płacz no....-powiedział próbując zabrać mi poduszkę
-Zostaw no....-powiedziałam cicho
(?)
Szablon wykonała Zochan dla Ministerstwo Szablonów
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz