-Kusisz...i to bardzo - zaśmiałem się
-O to mi chodzi...
Przewróciłem tylko oczami i zmusiłem ją żeby się trochę odchyliła.Oblizałem prowokująco usta i ugryzłem lekko jej skórę na piersi.
-Nie gryź głupku bo ślady zostają!
-No i co ? I tak nikt cię nie bedzie oglądał bez stanika więc nie robi to zbytniej różnicy.
-A masz pewność...?
-Mam.Bo ci ufam i wiem,że byś mnie nie zdradziła - uśmiechnąłem się
Ponownie ją ugryzłem tylko tym razem trochę mocniej by po chwili zassać jej piers na co wydała z siebie stłumiony krzyk.
-Własnie o to mi chodziło- zachichotałem
-A ja tam uważam,że stać cię na więcej...
-Bardzo możliwe...
(?)
Szablon wykonała Zochan dla Ministerstwo Szablonów
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz