-Nie zasłużyłem ?! - zapytałem z niedowierzaniem. Anri spojrzała na mnie tak jak by chciała mnie podpuścić. No tak..podpuszczanie mnie to jej najlepsza zabawa.
-Tak. Nie zasłużyłeś.
-Niby czym ?
-Tym że uciekłeś z domu ?
-Nie chce na niego..
-I tak go kochasz. To twój Ojciec...
-Co z tego..
-Ale kłamczuch
Pokręciłem tylko głową. Szliśmy dalej parkiem cały czas śmiejąc się i rozmawiając. Co raz bardziej się ściemniało.
-Mówisz że gdybym chciał....to znaczy..
-Zboczone myśli..
-Nie o to mi chodziło ! Raczej o to że..nie dostałbym w mordkę ?-zapytałem, a ona kiwnęła głową. Nachyliłem się i już powoli zbliżałem do jej ust, ale coś mnie zatrzymało. Anri spojrzała w moje złote oczka i zdziwiła się lekko.
-Jestem idiotą , hmm ?
-Nie powiedziałam tego !
-Ale ja tak sądzę. Powinienem raczej wziąć się w garść a nie romansować z najważniejszą osobą w moim życiu..
(?)
Szablon wykonała Zochan dla Ministerstwo Szablonów
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz