-Ikki możesz się jeszcze z nią poprzytulać, bo Toma ..
-Dosyć no !
-Ooooo…ja ci pokaże co to jest zazdrośc kochaniutki, skoro
nie rozumiesz Justi !
-Nie ! Nie pokazuj..
-Za późno ! A teraz idziemy..-zachichotałem i za raz
zabrałem ich z tamtąd.
-Nawet się z nią nie porzegnałem….-załkał cicho a ja
stuknąłem go w łep
-Bardzo dobrze . Już tęsknisz..
-Może ….-podrapał się po głowie
-Hmmm…trudno, dzisiaj dzisiaj przez następne 6 dni…lub więcej….będę
twoją przytalnką na noc !-zachichotałem przytulając się do niego
-Spadaj Ukyo ja jednak wolę Justi..
-Jaaaaasne…-powiedziałem- Tylko szkoda że..a z
resztą-powiedziałem i wyprzedziłem go
-Szkoda że co ? No powiedz mi…
-Gdzie to było „ja wolę Justi” przed kilkoma..
-Aha….no wiem….-powiedział drapiąc się po głowie
-To co idziemy się napić ?-zmieniłem temat
(?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz