Skrzywiłem się lekko widząc tą całą sytuację. Dlaczego Tomie
zawsze wszystko wychodziło.
-Czy on naprawdę musi u mnie spać ? Ja jakoś nie
specjalnie..
-Uuu…ale się wkopałeś Ukyo..-zachichotał Ikki uwieszając mi się
na karku
-Spadaj ! Jak Toma u mnie śpi to ty też u mnie śpisz !
-Co !?
-Ktoś mnie musi pilnowac, kto wie co temu debilowi uderzy do
głowy.
-Ale kto powiedział że ja się na to godze !?
-Ja powiedziałem, po za tym nawet Justi się zgodziła. Przez tydzień
będziecie się zachowywać jak przyjaciele….
-No właśnie więc zero całowania ! –dodał Ikki śmiejąc się
jak głupi i przy okazji pokazując Tomie język
-No za raz za raz…..co tu się dzieje !?
-Tomuś to twoja kara ! Zaczniesz doceniać dziewczynę i
zobaczysz jak ważna jest w twoim życiu ! A teraz Ikki realizuj swój plan, a ja
potrzymam Tome.
-Hee !?-zapytał kiedy odciągnąłem go od łóżka Justi nie
chciała na nas spojrzeć, a już za moment kiedy Ikki podszedł i przytulił ją jeszcze
bardziej schowała się z poduszką .
-Ej za raz …..-powiedział zarumieniony Toma- Co to ma być..
-Ktoś musi ją pocieszać….bo ty na razie wszystko psujesz,
więc my ci pomożemy to naprawić, więc teraz grzecznie pójdziesz z nami
(Toma ? xD )
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz