-To za raz im powiemy....-uśmiechnęłam się delikatnie i za raz wstałam z jego kolan by skierować się w stronę pokoju dzieci. Oczywiście nie pukając weszłam sobie. Joy i Anri siedziały i oczywiście ch sprawy ciuchy i inne rzeczy, a biedny Akira musiał tego wysłuchiwać.
-Em...jest sprawa ..-powiedziałam, a oni wszyscy spojrzeli na mnie- Jak byście się zachowali gdybym wam powiedziała że będziecie tutaj biegało takie małe coś i to będzie albo waszą siostrą albo bratem ?
Anri i Joy natychmiast zaczęły piszczeć i skakać. Toma któy stał za mną zaczął się z tego wszystkiego śmiać.
-Co !? Jeszcze jedno no nie....ale chłopak tak ?-zapytał Akira, a ja wzruszyłam ramionami
-Dziewczynka ! -wykrzyczały chórkiem dziewczyny.
-Tato...ja się wyprowadzam....-powiedział wstając z miejsca, a wtedy Toma słysząc pierwsze słowo jakie powiedział uśmiechnął się
-Tak synek ja z tobą...
-Nigdzie nie idziecie przydacie mi się..-zachichotałam
-Akira...wiesz co właśnie powiedziałeś ?-powiedziała Anri a ten warknął coś tam pod nosem
-A spadajcie wy wszyscy ode mnie, nic takiego nie powiedziałem..
(?)
Szablon wykonała Zochan dla Ministerstwo Szablonów
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz